Rozdział 417 Karty się odwróciły
– Szefie, sygnał się wzmacnia i dochodzi z tego domu – powiedział Mark, jego głos był napięty z powodu naglącej potrzeby, wskazując na duży dom na końcu drogi. Leonardo nie tracił czasu i pospieszył ze swoim oddziałem w stronę domu, jego serce waliło głośno w piersi. Każda sekunda zdawała się wiecznością, gdy pędził w kierunku wejścia, powodowany potrzebą znalezienia Sofii i zapewnienia jej bezpie