Rozdział 431 Wszystko w jednym
Poranek był piękny, wręcz kojący, gdy poruszyłam się w ramionach tego potężnego, gorącego mężczyzny, który rozkoszował się mną tak intensywnie przez całą noc, zostawiając mnie wyczerpaną, ale wciąż pragnącą więcej.
Nie mogłam powstrzymać się od obrysowywania jego rysów wzrokiem, podziwiając doskonałość jego twarzy. To było niesprawiedliwe – jak mężczyzna mógł być tak cholernie przystojny? Przygryz