Rozdział 68. Nie jestem pod wrażeniem, panie Valentino
Zamknęła oczy, pozwalając wodzie spływać po jej ciele, ale umysł nie chciał porzucić tych obrazów. Ręce Alessandra na jej ciele, jego usta na jej skórze, sposób, w jaki szeptał jej imię z taką intensywnością, gdy jego potworny kutas był w niej, rozciągając ją boleśnie i nigdy nie przestając brutalnie pompować w jej śliską cipkę. Przygryzła wargę, powstrzymując jęk, który zaraz miał głośno się wydo