Chapter 123
NICK
Zakręciłem mocno korek butelki i ścisnąłem ją mocno za szyjkę, czekając, aż Luke wykona jakiś ruch, żeby mu pokazać, żeby ze mną nie zadzierał. Nie w moim domu. Przyjechał aż tutaj i po co? Żeby wszcząć gównoburzę? Nie za mojej warty i na pewno nie w moim domu i nie z moim przyjacielem. "Spokojnie, stary, co? Tobie wolno nas obrażać, a my nie możemy tego samego?"
Ethan nie ustąpił, ale i ta