Chapter 214
OLIWIA
Malediwy były przepięknym, spokojnym miejscem. Nic i żadne miejsce nie mogło się z nimi równać. Pobyt tam wydawał się rajem. Czułam się wolna, ani razu nie pomyślałam o mężu, miałam wszystko i wszystkich, którzy byli dla mnie ważni, u boku. Marcus był zajęty córką, najważniejszą osobą w jego życiu.
Utykając podeszłam na balkon i zamknęłam oczy, czując, jak morska bryza delikatnie pieści moj