Rozdział 445
NATHAN
Dziś odprowadzałem moją matkę na miejsce wiecznego spoczynku. Marcus z rodziną przyszedł mnie wesprzeć. Doceniłem to, bo nikogo innego nie miałem. Zawsze byliśmy tylko ja i moja matka przeciwko światu. A teraz zostawiła mnie samego w tym okrutnym świecie. Jak ona sobie wyobrażała, że poradzę sobie bez niej u mojego boku? Wszystko, co robiłem, ciężka praca, wszystko to było dla niej.
Chciałe