Chapter 127
OLIWIA
Wściekłość i upokorzenie – to czułam w tamtej chwili. Za kogo ten człowiek mnie uważał? Za kopaczkę złota? Bo jeśli tak, to zabrałabym połowę wszystkiego, co Nick posiadał, bo niczego nie podpisywaliśmy, a on ze wszystkich ludzi był mi to winien, i to z nawiązką, po tym, co mi zrobił. A jednak niczego nie wzięłam.
„Gdybym leciała na pieniądze Marcusa, to zaczęłabym od mojego byłego męża. Ch