276.Rozdział 276 Jestem tu tylko po to, by cię pilnować
W słabym, migoczącym świetle, Teresa usilnie starała się spotkać wzrok Troya.
Jej głos był ochrypły, gdy zapytała: "Nie wróciłeś do domu?"
Troy patrzył prosto na nią. "No tak, wróciłem, ale martwiłem się, że się nie pojawisz, więc przyszedłem tutaj, żeby cię pilnować."
Celowo nachylił się bliżej, udając twardziela, mówiąc: "Gdybyś nie wróciła do domu, wywróciłbym dzisiaj dom Charlesa do góry nogam