Rozdział 165 Chcę cię szanować
Nocny wiatr zaszeleścił na trawniku, pozostawiając ich dwoje w ciszy.
Teresa wysłuchała pytania Troya, a potem spuściła wzrok, jej głos był ochrypły. "Po prostu żalę się nad sobą," powiedziała. "To nie było tego warte."
Zmarnowała lata swojej młodości na mężczyznę, któremu nigdy na niej nie zależało.
Stojąc tam w swojej cienkiej sukni wieczorowej, wczesny zimowy chłód przesączał się do jej kości.