371.Rozdział 371 Zaklepuję!
Teresa uniosła twarz, uśmiechając się szeroko do Charlesa.
– Powiedziałam, że chcę, żebyś mnie nakarmił.
Jej głos miał ten przekomarzający się, kokieteryjny ton, który na sekundę kompletnie zbił Charlesa z tropu.
To nie tak, że nigdy wcześniej nie widział Teresy zachowującej się tak słodko i przylepnie.
Ale minęły wieki, odkąd zwracała się do niego w ten sposób.
Tak bardzo przywykł do jej dystansu