Rozdział 172 Przytrzymaj mnie mocno w talii
Teresa prychnęła, zirytowana, a Troy szybko odwrócił wzrok, jego uszy oblały się różem, gdy zaczął się jąkać: "J-ja przepraszam, nie chciałem—"
Teresa zakpiła: "Po prostu wyjdź na chwilę."
Troy spojrzał na okno, potem z powrotem na nią, uparty. "Muszę z tobą porozmawiać. Wyjdę, jak się ubierzesz."
Obraz jej nagich pleców pozostał w jego umyśle, ostry i nie do wymazania, ale odepchnął go, zaciskają