297.Rozdział 297 Traktuj swoją mamę lepiej
Słowa Troya dawały Teresie poczucie bezpieczeństwa, jakiego Charles nigdy nie potrafił jej zapewnić.
Nie umiała do końca powiedzieć dlaczego, ale w sposobie, w jaki mówił Troy, było coś niemal magicznego – w jednej chwili koił jej serce.
Po krótkiej ciszy Teresa cicho odpowiedziała do słuchawki: "Mm".
Nie wiedziała, czy Troy usłyszał jej odpowiedź.
Nie czekając, po prostu się rozłączyła.
W tym sam