Rozdział 151 Pozwól mi być twoim kochankiem
Troy oparł się o okno sięgające od podłogi do sufitu, a jego płaszcz zsunął się nonszalancko z ramion. Koszula była pognieciona, eksponując zarys jego mięśni.
Jego długie nogi wyciągnięte prosto, przylegały do podłogi.
Kiedy Troy spojrzał na Teresę, jego oczy były pełne oskarżeń. Zapytał stanowczo: – Dlaczego mnie okłamałaś?
Teresa zmarszczyła brwi, a w jej oczach zamigotało zakłopotanie. – Troy,