151
PUNKT WIDZENIA RYKER’A
To był nasz ostatni dzień w domku letniskowym i wyraźnie widziałem, że to, co zaczęło się jako dobra zabawa, przerodziło się dla Camilli w źródło stresu. Chodziła z głową w chmurach, zaprzątnięta milionem różnych spraw. Chciałem móc zabrać od niej wszystkie jej zmartwienia, ale to było niemożliwe. Lubiła udawać silną, zwłaszcza gdy taka nie była, a to był jeden z tych przypa