Sto dziewięćdziesiąt
OCZY CAMILLI
Czułam się, jakbym została wrzucona pod wodę. Marie coś mówiła, ale jej nie słyszałam. Widziałam, jak poruszają się jej usta, ale dźwięk był zniekształcony, jak biały szum. Przeprosiła klienta za zakłócenie i gdy oni rozmawiali, uznałam to za pretekst, żeby odejść. Dzień się jeszcze nie skończył i Marie będzie miała dużo na głowie, ale da sobie radę. Ja po prostu potrzebowałam przestr