Dwustoptrzydzieści osiem
Punkt widzenia Camilli
– Przejdźmy przez to jeszcze raz, proszę – oznajmiłam, a gdyby Ryker nie był tak zestresowany jak ja, przewróciłby oczami. – Muszę mieć pewność, że wszyscy jesteśmy na tej samej stronie.
– Camillo – Rykerowi jakimś cudem udało się zabrzmieć jednocześnie na wyczerpanego i cierpliwego. – Znasz plan, wszyscy znają plan. Wszystko jest w porządku, mogę cię o tym zapewnić.
– A jeś