Dwieście sześćdziesiąt jeden
PERSPEKTYWA RYKER'A
Ostatnią rzeczą, z jaką chciałem się teraz mierzyć, był potencjalnie psychotyczny wilk, ale cóż, sytuacja była, jaka była. Spojrzałem na Camillę i pomimo zmęczenia, które widziałem w jej oczach, wyglądała na gotową przeczesać każdy cal tego pałacu, dopóki nie znajdzie tej osoby. Zawsze była gotowa zrobić to, co słuszne, bez względu na to, jak bardzo było to dla niej niewygodne,