162
PUNKT WIDZENIA CAMILLI
Nie wychodziłam do tych ludzi, to była bezsensowna misja. Uznałam, że najlepiej będzie ich ignorować, a wtedy sobie pójdą, ale następnego ranka wciąż tam byli. Z raportów, które dostałam od strażników, wynikało, że kolejka znacznie się wydłużyła, a kilka osób spędziło tam noc. To było szaleństwo, delikatnie mówiąc, i nieważne, ilu ludzi wyszło, żeby im powiedzieć, że nie mog