206
PUNKT WIDZENIA RYKERA
Od tygodnia nie poruszałem tematu wyznania Camilli. Nie byłem pewien, czy to z mojej strony tchórzostwo, czy dlatego, że nie chciałem narażać na szwank tej odrobiny uprzejmości, którą udało się nam wypracować. Zachowywała się, jakby nic się nie stało, i gdzieś w głębi duszy uznałem, że to właściwe podejście, więc też nic o tym nie mówiłem.
Pomimo mojego milczenia, nie zapomni