Sto jeden siedem
PUNKT WIDZENIA CAMILLI
Gdy tylko Ryker wpadł do mojego gabinetu, wiedziałam, że coś jest nie tak. Ledwo mógł mówić i wyglądał, jakby zobaczył ducha. Natychmiast wstałam, gdy zamknął za sobą drzwi, aby dać nam pozory prywatności.
– Co się stało? – zapytałam, gdy tylko znalazł się w zasięgu ręki. Oczywiste było, że coś jest nie tak z jego wyrazu twarzy, ale nawet ja nie mogłam tego odgadnąć.
– Potrz