Rozdział 207. Nie jest twoja, dopóki Carl tego nie powie.
Carl długo milczał. Po chwili sfrustrowany przeczesał dłonią włosy. "Dziecko, kiedy zaczęłaś mówić jedno, a myśleć drugie? Traktujesz mnie teraz jak obcego; myślisz, że widzę tylko zysk?"
Yunice wpadła w panikę i szybko powiedziała: "Nie o to mi chodziło…"
Carl odparł: "Więc po prostu powiedz – popierasz Wyatta; chcesz sprawdzić, czy pomogę, prawda?"
Yunice w osłupieniu wpatrywała się w niego. Car