Rozdział 744 Owies i tajemnice
Spojrzenie Yunice spoczęło na zranionym boku Wyatta. Jej głos był cichy, drżący. "A jeśli to ty jesteś ranny – nie myślisz, że obwiniałabym się za to?"
Wyatt zamarł, a potem nagle zaśmiał się, cicho i szorstko. "Tylko za te słowa… warto było przyjąć tę kulę."
Jego oczy spoczywały na niej, niezachwianie.
Yunice odwróciła wzrok, kładąc dłoń opiekuńczo na brzuchu. "Dziecko jest moje. Sama zadecyduję,