Rozdział 487 Krew na jego rękach
Dzwonek... Dzwonek...
Raz. Dwa. Trzy razy...
Zazwyczaj Wyatt odbierał w ciągu trzech sekund, jeśli miał telefon w pobliżu.
Yunice nagle poczuła, że coś jest nie tak. Szybko zbiegła po schodach.
Z wnętrza rezydencji Crawfordów dobiegł spanikowany głos Owena. "Yunice! Yunice, pomóż Paulowi! Oni naprawdę chcą go utopić! Yunice! Proszę, przyjdź!"
Nie oglądając się za siebie, Yunice wybiegła z podwórka