Rozdział 566 Dla dobra publicznego
Z chaotycznego tonu głosu Morgana jasno wynikało, że narkotyki jeszcze nie przestały działać.
Jakiekolwiek zeznania złożone w takich warunkach byłyby niedopuszczalne, ale wystarczyło to, by powiązać go ze sprawą Elsie.
Oficer zapytał ponownie: "Gdzie był pan o 15:00, 28 listopada? Co pan robił? Czy ktoś może potwierdzić pańskie miejsce pobytu?"
Morgan bełkotał nieskładnie, jego umysł zamroczony na