Chapter 561 Nothing Is More Surprising
Oboje stali na środku schodów. Po kilku sekundach ciszy Józef lekko się obrócił i pozwolił Frankowi wejść na górę. Polecił: "Wcześnie odpocznij."
Frank niósł walizkę w jednej ręce i ruszył stopami. Odpowiedział spokojnie: "Okej."
Zaledwie godzinę temu Ava zamknęła książkę. Prawdopodobnie była zbyt senna, bo książka wciąż leżała na łóżku. Spała spokojnie z miękką zabawką w ramionach. Przykryta była