Rozdział 232: Jestem jego ojcem, a nie ojczymem
Kiedy Natalie obudziła się ponownie, było już po 21:30. Trevon wstał już z łóżka.
Podświadomie wyciągnęła rękę, by dotknąć miejsca obok siebie. Prześcieradło nie było już ciepłe. Trevon musiał wstać już dawno temu.
Nie tylko Trevona nie było, ale i Jaspera.
Gdyby nie ślady na jej ciele przypominające o tym, co wydarzyło się zeszłej nocy, najprawdopodobniej pomyślałaby, że to był sen.
Wspomnienia z