Rozdział 237: Odyseusz – współczucie?
Kiedy Trevon wyszedł z pokoju, wepchnął Jaspera w ramiona Jima i przytulił twarz Jaspera, by go pocieszyć.
Jim podświadomie objął Jaspera, jakby ten był skarbem.
Następnie Trevon naturalnym gestem wziął Natalię za rękę i ruszyli obok siebie. Ich palce były mocno splecione.
Trzymanie się za ręce było najdelikatniejszą decyzją, jaką podjęli. Ta chwila symbolizowała całe życie.
Poprzez splecione dłon