Rozdzial 315: Ognisko w Dworze
Ciepłe i jasne promienie słońca toczyły rozpaczliwą walkę, by przebić się przez koronę drzew, jednak ich wysiłki były daremne. Poddając się, słońce pozwoliło promieniom załamywać się na ziemi i trawniku.
Korona drzew pozostała nieugięta, rzucając bezlitosne cienie na podwórze pod nią.
Rozpoczęła się gra w karty.
Trevon kołysał w ramionach swojego synka, Jaspera, jednocześnie jedną ręką tasując kar