Rozdział 185: Dotkliwa lekcja
Trevon Wilson siedział w samochodzie, leniwie opierając się o siedzenie. Papieros zwisał mu z ust. Chłonął tylko zapach tytoniu, ale nie zapalał. Szyba od strony kierowcy była opuszczona. Wyciągnął jedną rękę za okno i rytmicznie pstrykał palcami na zewnątrz. Guziki przy mankiecie koszuli były rozpięte, a rękaw podwinięty do łokcia, odsłaniając muskularne ramię. Cierpliwie czekał, aż wyjdzie kobie