Rozdział 389: Ten Sam Lot
Oboje szli ramię w ramię w kierunku willi.
Rose wciąż czuła się nieco sceptycznie. Zerknęła ukradkiem na eleganckiego i przystojnego Edwarda, który szedł obok niej. Z jakiegoś powodu jego wygląd w okularach wydał jej się dziwnie swojski i pociągający.
Z rękami w kieszeniach udawała beztroskę i odwróciła wzrok. Zacisnęła usta i zapytała: „Dlaczego nie spałeś? Myślałam, że już śpisz.”
Idąc obok niej