Rozdział 194: Przepraszam
Tymczasem Hackett wciąż był w hotelu.
Mężczyzna spał głęboko pod kołdrą i wydawało się, że śni. Na jego ustach gościł uśmiech, przez co wyglądał trochę głupkowato.
Nagły dźwięk dzwonka wyrwał go z objęć Morfeusza. Hackett, z zamkniętymi oczami, wyciągnął telefon spod poduszki. Dotknął ikony połączenia i przyłożył go do ucha. Nie otwierając oczu, powiedział niskim, ochrypłym głosem: "Halo?".
Z drug