Rozdział 105
Valerie
Leżałyśmy na plecach, a Asher był w osobnym pokoju.
– Nie wiedziałam, jak bardzo tego potrzebowałam, aż do teraz – wymruczałam do Amber.
Czułam się tak słodko, otulona pieszczotami, a napięcie opuszczało moją skórę.
– Ja też. Więc cieszysz się, że cię tu wyciągnęłam?
– Technicznie rzecz biorąc, nie wyciągnęłaś mnie na siłę. Przyszłam sama.
– Tak, tak, mów sobie, co chcesz, żeby ci było lep