Rozdział 14
Obudziłam się i zmarszczyłam brwi. To na pewno nie była sypialnia Lance'a.
Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się po małym pokoju. Zwykłe białe ściany. Małe łóżko na środku i jedna szafa.
Wyjrzałam przez otwarte drzwi i zerwałam się na równe nogi.
Czyżbym została porwana?
Wychodząc z pokoju, zobaczyłam Lance'a siedzącego z gorącą kawą w jednej ręce i gazetą w drugiej.
Zakryłam usta dłonią.
"Odzyskała