Rozdział 173
Tydzień później byliśmy z powrotem w naszym domu.
– Naprawdę mi przykro, że to musiało się tak skończyć, ale czuję, że Sage zaraz tu będzie, a nie chcę utknąć w innym kraju, więc przepraszam, dobrze? – powiedział Lance, zauważywszy, jaką mam ponurą minę przez całą drogę.
Skinęłam głową z zasmuconym wyrazem twarzy, a on pochylił się, by pocałować mnie w czoło. – Dobrze, kochanie, chodź się przebrać