Rozdział 168
Lance natychmiast objął mnie od tyłu, jakby to była jakaś technika obronna.
– To potwierdzone informacje?
Asher skinął głową potwierdzająco i pokazał mi list z adresem.
– Dobrze, bardzo dziękuję – Lance go odprawił.
Wpatrywałam się tępo w Lance'a. – Co mam teraz zrobić?
– Nic. Nie musisz się martwić. Znajdziemy twoją mamę, tak jak obiecaliśmy.
– Ale co, jeśli ona nie chce mieć ze mną nic wspólnego