Rozdział 35
Mój nastrój legł w gruzach, gdy dotarłam do biura. Wciąż byłam w szoku po tym, co wydarzyło się w rezydencji.
Lance miał gościa, więc od razu skupiłam się na pracy.
Niedługo potem zauważyłam, że pozbył się gościa.
Starałam się unikać jego wzroku, pogrążona w myślach, wzdrygając się, gdy usłyszałam pukanie w biurko.
"O czym tak intensywnie myślisz?" Podniosłam wzrok i zobaczyłam Lance'a stojącego n