Rozdział 73
Spojrzałyśmy na siebie zdezorientowane.
Z przerażenia zakryłam usta dłonią.
Co, jeśli miała rację? Nie było mowy, żeby Ewa celowo wywabiła mnie z domu tak wielkim kłamstwem, tylko po to, żeby znaleźć mnie tutaj, gdzie nie mam żadnego zabezpieczenia. Z trudem przełknęłam ślinę.
– No cóż, wróciłam.
Wstałyśmy. – Co zamierzasz zrobić? – zapytałam szeptem.
– Nie wiem – odszepnęła, rozglądając się, czy