Rozdział 117 Księga 2 Uzdrowienie Bezwzględny alfa
– Idzie ze mną – wyartykułował Cahir, a jego słowa skierowane były do wszystkich w pomieszczeniu. Kade, Warren, Aristo, mój ojciec i ja słuchaliśmy go, podczas gdy mężczyźni ze Srebrnego Księżyca najeżyli się z jawnym oburzeniem.
– Sihana jest członkinią mojej watahy i nie oddam ci jej – Kade oparł się wygodniej na krześle, rzucając Cahirowi wymowne, lodowate spojrzenie. Ku mojemu zdziwieniu, Cahi