Rozdział 141 Księga 2 Uzdrowienie Bezwzględny alfa
Spojrzałam na sufit w moim pokoju, przytulając poduszkę do piersi. Moje ciało mrowiło w tuzinie różnych miejsc, a gdybym wstała zbyt szybko, ostry ból w plecach i nogach zmuszał mnie, bym z powrotem usiadła. Cahir wyginał mnie w pozycjach, o które nie podejrzewałam własnego ciała, a potem wygonił mnie ze swojego pokoju.
– Ale wcale tak nie było. – Cichy głos Aseny odbił się echem w mojej głowie, a