Rozdział 217 Księga 3 Przeklęty los Alfy
Zgromadzenie zwołane z okazji mojego wygnania przerodziło się w nadzwyczajne spotkanie stada. Wszyscy stłoczyli się w sali, a wojownicy wchodzili i wychodzili.
– Co robimy? Wprowadzamy blokadę? – zapytała dziewczyna obok mnie swojego ojca.
– Musimy usłyszeć decyzję Alfy – odpowiedział jej ojciec, przytulając ją do siebie. Przytulili się do siebie, a ja stałam z boku, żałując, że nie mam kogo przyt