Rozdział 192 Księga 2 Uzdrowienie Bezwzględny alfa
Tej nocy sen mnie omijał. Przewracałam się z boku na bok, ziewając i przecierając oczy, ale wciąż nie mogłam zasnąć. Liczyłam owce, mrugałam wielokrotnie powiekami, ale było już po północy, a snu wciąż ani śladu. Moje ciało było zmęczone, ale umysł nie chciał się wyłączyć.
Sięgałam właśnie po telefon, żeby zabić czas, gdy drzwi zaskrzypiały i do pokoju wszedł mój partner. Przystanął, gdy zobaczył,