Rozdział 350 Gość damy
Siedzenie na spotkaniu ze skorumpowanymi starcami, podczas gdy moja wybranka chodziła nieoznaczona, doprowadzało mnie do szału. Tłumaczyłem ją przed samym sobą, bo widziałem, że nie jest jeszcze gotowa. Zacząłem jej unikać, czując, jak bardzo stała się wobec mnie nieufna. Mógł to być strach wywołany okrucieństwem, z jakim zabiłem jej pierwszego partnera, albo coś innego – coś, o czym nie wiedziałe