Rozdział 331 Karma królowej
— Przeprosisz na kolanach.
Królowa zaśmiała się, jakby jego słowa były żartem, lecz jej twarz wykrzywiła się, sprawiając, że jej roześmiana mina przypominała bardziej grymas.
— Nadal jestem królową, ty mały… — Ktoś zakrył jej usta dłonią, by ją uciszyć, lecz ona odtrąciła tę dłoń. — Jak śmiesz oczekiwać, że padnę na kolana przed tym – przed tym – — Jej wzrok padł na mnie, a jej twarz wykrzywiła si