Rozdział 221 Księga 3 Przeklęty los Alfy
„A – Alfa” – wydukałam, bo mój mózg dosłownie się smażył i nie był w stanie wymyślić nic innego.
Czy mój wilk właśnie nazwał tego mężczyznę swoim partnerem? Na pewno się pomyliła. Nie ma mowy – Moje serce waliło jak oszalałe, gdy on wpatrywał się we mnie. Wstrzymałam oddech, kiedy zrobił krok naprzód, wkraczając w moją przestrzeń.
„Chantelle”. Moje imię spłynęło z jego ust jak aksamit. „Byłaś bard