Rozdział 138 Księga 2 Uzdrowienie Bezwzględny alfa
Zdzieraliśmy z siebie ubrania w rekordowym tempie. Próbowałam zdjąć suknię, unosząc ją nad głowę, ale gorset był zbyt ciasny i ani drgnął. Asena zawarczała jakieś przekleństwa, gdy próbowała zmusić mnie, bym siłą zerwała z siebie materiał.
„Uspokój się”. Cahir chwycił moją dłoń, powstrzymując mnie przed rozdarciem sukni.
„Nie mogę” – jęknęłam z frustracji, pełna energii, jakbym niecałą godzinę tem