Rozdział 360 Siostry
– Witaj, Wasza Wysokość – przywitała mnie starsza kobieta.
– Proszę, mów mi Amethyst.
– Jak sobie życzysz. – Wyszczerzyła zęby w uśmiechu, ukazując ich perłową biel. – Wejdź, proszę, inne już czekają.
Weszłam do rzęsiście oświetlonego pomieszczenia i napotkałam co najmniej dwadzieścia par oczu wpatrujących się w drzwi z niecierpliwością. Wszystkie kobiety wyglądały na równie oszołomione, a jednej