Rozdział 124 Księga 2 Uzdrowienie Bezwzględny alfa
– Nie zrobię tego! – wykrzyknęłam, ale Kade niemal siłą zaciągnął mnie do kliniki watahy. – Już ci mówiłam, że nie pomogę twojej watasze! – krzyczałam, gdy prowadził, ale on milczał. Mięśnie na jego szczęce drgnęły, a jego gniew sprawił, że się wzdrygnęłam, ale не zamierzałam się poddać.
Nie dość, że objął mnie dwudziestoczterogodzinnym nadzorem, żeby mieć pewność, że nie ucieknę z watahy, to tera