Rozdział 369 Marion
– Czy tylko mi się wydaje, czy nie wolno mi opuszczać pałacu? – zapytałam, wchodząc do gabinetu mojego partnera.
– Nie wydaje ci się. – Spojrzał mi prosto w oczy, gdy to mówił. Otworzyłam usta, by zaprotestować, ale jego spojrzenie stwardniało. – Dla spokoju ducha Styksa, nie wolno ci opuszczać pałacu bez mojej zgody.
– Czy to czyni mnie twoim więźniem? – Nie potrafiłam ukryć zmieszania.
– Nie, to