Rozdział 254 Księga 3 Przeklęty los Alfy
„Mogę – mogę pójść?” zapytałam z bijącym sercem. Mimo że starałam się myśleć pozytywnie i nie dać się zwieść małemu głosikowi w mojej głowie, czułam się pominięta. Nie byłam oficjalnym członkiem watahy Redville, więc nie mogłam odpowiedzieć na Zew Alfy.
„Jeśli chcesz,” odparł Valens bez wahania, podając mi rękę, bym wstała. Złapałam ją, powstrzymując uśmiech, gdy opuszczaliśmy gabinet. Przez krótk