Rozdział 168 Księga 2 Uzdrowienie Bezwzględny alfa
… i w ten właśnie sposób „wygrałam” życie Sebastiana.
– Chcesz zadecydować o jego karze? – W oczach Cahira zalśniła nikła iskra rozbawienia. – Dobrze więc, słucham.
– Skoro… Skoro jest moim strażnikiem – zająknęłam się, nagle czując, jak oblewa mnie gorąco. – Jest moim strażnikiem, więc jestem za niego odpowiedzialna.
– Nie sądzisz, że jest na odwrót, Sihano? Jako twój strażnik, to on odpowiada za